Dzień ślubu Natalii i Sylwestra był prawdopodobnie jednym z najgorętszych dni tegorocznego lata. Skwar lał się z nieba, a pot z czoła. Do wykonania reportażu pozostała fotograficzna intuicja, bo analityczne myślenie w tym zakresie temperatur nie działa Plener odbył się już w dużo bardziej przyjaznych warunkach, to i udało się odwiedzić parę miejsc, zapraszam! Aha, swoje wrażenia opiszcie w komentarzach!
Fantastyczne zdjęcia!!!!! Reportaż ze ślubu jest po prostu genialny…trudno się dziwić, że i u mnie zapadł Jedyny Słuszny Wybór Fotografa;)
Dzięki, zrobię co mogę, by poziom zdjęć w przyszłym roku był jeszcze lepszy!